AKTUALNOŚCI
HISTORIA
TORTURY
WOJSKO
RAPORTY
BIAŁORUŚ
DOBRE WIEŚCI
PRASA O NAS
SERWIS
RAPORT ROCZNY 2001
Dane statystyczne dotyczące przypadków naruszenia praw człowieka w roku 2000 oparte są na informacjach zaczerpniętych z Raportu Amnesty International na rok 2001




KRES TORTUROM!
Dołącz i ty swój głos...
U progu XXI wieku tortury lub inne formy okrutnego, nieludzkiego i poniżającego traktowania są ciągle powszechnie stosowane w ponad połowie krajów Świata.

BIAŁORUŚ (RAPORT 2000)


Amnesty International
Raport roczny 2000
BIAŁORUŚ

REPUBLIKA BIAŁORUSI
Głowa państwa: Aleksander Łukaszenka
Szef rządu: Siergiej Ling
Stolica: Mińsk
Ludność: 10,4 miliona
Języki urzędowe: białoruski, rosyjski
Kara śmierci: utrzymana

W 1999 r. miała miejsce zwiększona liczba protestów podczas nasilania się represji ze strony rządu prezydenta Łukaszenki. Prominentne postaci opozycji, które wypowiadały się przeciwko prezydentowi Łukaszence były więzione za korzystanie przez nich z prawa do wolności wypowiedzi i pokojowego zgromadzania się. Pojawiały się doniesienia o możliwych "zaginięciach" przywódców opozycji. Polityczni oponenci prezydenta i obrońcy praw człowieka poddawani byli szykanom i prześladowaniom. Często orzekano karę śmierci.

Wprowadzenie

W 1999 r. grupy opozycyjne zorganizowały kilka pokojowych protestów przeciwko prezydentowi Łukaszence, kwestionując legalność jego urzędowania. Podczas protestów aresztowanych zostało kilkaset osób, otrzymały one krótkie wyroki pozbawienia wolności lub grzywny. Pojawiały się liczne domniemania nt. znęcania się przez policję. W 1996 r. prezydent Łukaszenka przeprowadził referendum, w rezultacie którego rozwiązany został parlament. Poprzedzone ono było rok wcześniejszym referendum, w którym prezydent zarezerwował sobie prawo sprawowania urzędu do roku 2001, pomimo tego, że wybory planowane były na rok 1999. Grupy opozycyjne oraz znacząca część społeczności międzynarodowej argumentowała, że drugie referendum było nieuczciwe i naruszyło Konstytucję, tak więc prezydentura Łukaszenki wygasła w lipcu 1999 r. W proteście przeciwko odmowie prezydenta Łukaszenki na przeprowadzenie nowych wyborów opozycja przeprowadziła serię zakrojonych na szeroką skalę wydarzeń o charakterze ogólnokrajowym, w tym nieoficjalne wybory prezydenckie w maju, w których brało udział około 4 milionów osób. Zorganizowano również kilka dużych demonstracji w lipcu i październiku i liczne mniejsze akcje protestacyjne w Mińsku i w innych miastach.

Domniemane "zaginięcia"

Domniemuje się "zaginięcia" przywódców opozycji. Prawdopodobne "zaginięcia" łączyły się z ważnymi wydarzeniami politycznymi w kraju, a władze odmawiały badania tych przypadków. W maju były Minister Spraw Wewnętrznych Jurij Zacharenko najprawdopodobniej "zaginął" w Mińsku na początku nieoficjalnych wyborów prezydenckich przeprowadzanych przez opozycję; jego miejsce pobytu do końca roku pozostało nieznane. Wiktor Gonczar - szef nieoficjalnego komitetu wyborczego i pierwszy zastępca szefa rozwiązanego parlamentu oraz jego współpracownik Anatolij Krasowski prawdopodobnie "zaginęli" w Mińsku 16 września, na trzy dni przed tym, kiedy Wiktor Gonczar miał przedstawić członkom rozwiązanego parlamentu obszerny raport na temat sytuacji politycznej w rządzonej przez Łukaszenkę Białorusi.

Więźniowie sumienia

W 1999 r. zwiększyła się liczba więźniów sumienia. Wielu przywódców opozycji w ciągu roku było więzionych za korzystanie z prawa do pokojowego zgromadzania się i wolności wypowiedzi. Setki osób aresztowano podczas różnych pokojowych demonstracji i akcji organizowanych przez opozycję. Większość z nich otrzymała kary administracyjne około 10 dni pozbawienia wolności, ale paru oponentów prezydenta Łukaszenki skazanych zostało na dłuższe kary pozbawienia wolności sięgające miesięcy lub nawet lat. Przywódca Białoruskiej Partii Socjaldemokratycznej Nikołaj Statkiewicz, działacz na rzecz praw człowieka oraz deputowany rozwiązanego parlamentu, Walery Sczukin i aktualny zastępca przewodniczącego rozwiązanego parlamentu Anatolij Lebiedko zostali aresztowani po demonstracjach opozycyjnych i odbyli kary administracyjne. W marcu były premier Michaił Chigir został uwięziony za działalność opozycyjną, miał on zamiar kandydować w nieoficjalnych wyborach prezydenckich planowanych na maj. Został oskarżony o nieprawidłowości finansowe związane ze stanowiskiem szefa banku. Zaprzeczył temu oskarżeniu. Pod koniec listopada, po ośmiu miesiącach pozbawienia wolności, został warunkowo zwolniony i oczekiwał procesu do końca roku. Inni więźniowie sumienia - tacy jak Andriej Klimow i Władimir Kołdinow, którzy również zostali uwięzieni na podstawie oskarżeń związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą, spędzili kilka lat w więzieniu.

Prześladowania obrońców praw człowieka

W 1999 r. stale nękano kilku prominentnych obrońców praw człowieka w celu zmuszenia ich do zaprzestania prowadzenia działalności na rzecz praw człowieka. Nasiliły się prześladowania przez władze prawników: Wiery Stremkowskiej, Nadjeżdy Dudarewej i Garego Pogoniajło, wiceprezydenta Białoruskiego Komitetu Helsińskiego. W lipcu Oleg Wołczek został oskarżony na podstawie art. 201(2) białoruskiego Kodeksu Karnego o "złośliwe chuligaństwo". Zarzut związany był z jego uczestnictwem w pokojowym proteście zorganizowanym przez opozycję, podczas którego policjanci aresztowali go i znęcali się nad nim. Oleg Wołczek jest szefem centrum porad prawnych Pomoc Prawna dla Ludności oraz szefem pozarządowego komitetu domagającego się bezstronnego śledztwa celem wyjaśnienie domniemanego "zaginięcia" Jurija Zacharienki.

Domniemani więźniowie sumienia

Władze starały się zahamować aktywność licznych działaczy politycznych i dziennikarzy. Niezależne media poddawane były represjom, a wielu dziennikarzy nękano. Art. 128 białoruskiego kodeksu karnego, który mówi o zniesławieniu urzędnika państwowego, wciąż wykorzystywany był przez władze do szykanowania i uciszania otwarcie wypowiadających się członków opozycji oraz obrońców praw człowieka. Osobom oskarżonym na podstawie tego artykułu grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności. W lipcu Irina Harip, wydawca niezależnego pisma Imia, aresztowana została w głównej siedzibie białoruskiego przedstawicielstwa rosyjskiej telewizji ORT, gdzie zamierzała udzielić wywiadu. Została ona aresztowana pod zarzutem zniesławienia w artykule, który ukazał się wcześniej w Imia, białoruskiego prokuratora generalnego Olega Bożełko. Po uwolnieniu władze przesłuchiwały ją kilkakrotnie, jednak do końca roku nie wysunięto wobec niej formalnego oskarżenia.

Warunki w więzieniach

Warunki w więzieniach i aresztach śledczych pogorszyły się znacznie poniżej poziomu określonego jako minimum przez prawo międzynarodowe i stały się równoznaczne z okrutnym, poniżającym lub nieludzkim traktowaniem. Więźniowie byli niedożywieni, nie otrzymywali odpowiedniej opieki lekarskiej i przebywali w słabo ogrzewanych, przeludnionych celach bez wentylacji. Strażnicy więzienni często znęcali się fizycznie nad więźniami. Aleksiej Szydłowski, były więzień sumienia zwolniony w lutym po 18 miesiącach przetrzymywania stwierdził, że podczas tymczasowego aresztowania w mieście Żodino on i inni aresztowani zostali zmuszeni do opuszczenia swoich cel i do stania w pozycjach sprawiających ból z rękami i nogami rozciągniętymi na ścianie. Strażnicy więzienni kopali ich, gdy się poruszyli lub upadali. W międzyczasie strażnicy wlewali do cel zimną wodę, a następnie zmuszali więźniów do zdjęcia butów i uprzątania wody. Grozili, że jeżeli cele nie zostaną sprzątniete w ciągu 20 do 30 minut, więźniowie wrócą pod ścianę.

Kara śmierci

Często stosowana była kara śmierci. W sierpniu prezes sądu najwyższego Białorusi Waljancin Sukala stwierdził na konferencji, że w pierwszych siedmiu miesiącach 1999 r. dokonano egzekucji na 29 osobach. Wciąż wzbudzał niepokój fakt otaczania kary śmierci tajemnicą. Informacje o karze śmierci zostały sklasyfikowane jako tajemnica państwowa i nawet po wykonaniu egzekucji, krewni ofiary nie są informowani gdzie i kiedy egzekucja się odbyła. W lipcu matka Antona Bondarenko, który został skazany na karę śmierci i którego apelację odrzucono, stwierdziła, że władze więzienne odmówiły poinformowania jej o dacie, w której miano wykonać egzekucję na jej synu. Odwiedzała ona codziennie przez kilka tygodni więzienie, w którym przebywał jej syn, aby sprawdzić czy jeszcze żyje. 14 lipca wraz z przyjacielem pikietowała budynek mieszczący Administrację Prezydenta, prosząc o złagodzenie kary dla Antona Bondarenko. Policjanci aresztowali ją i zatrzymali na trzy godziny. Egzekucje na jej synu wykonano 10 dni później, 24 lipca.

Organizacje pozarządowe i niezależna prasa

Na mocy dekretu prezydenckiego ze stycznia 1999 r., wszystkie partie polityczne, związki zawodowe i inne organizacje pozarządowe zmuszone zostały do ponownej rejestracji przez władze. Członkowie opozycji utrzymują, że dekret ten miał na celu uciszenie paru krytycznych organizacji. Wielu organizacjom pozarządowym rejestracji odmówiono. Rejestrację uchylono również kilku prominentnym niezależnym pismom, krytycznie nastawionym do rządu. Niezależne pisma zamykane zostały za rzekome wykroczenia podatkowe lub po przegraniu kosztownych procesów o zniesławienie w przypadku krytykowania wyższych urzędników państwowych. Szykanowanie niezależnej prasy wzbudziło znaczną krytykę za granicą.



© 2001 Amnesty International - Łódź. Designed by RapH and Dous