AKTUALNOŚCI
HISTORIA
TORTURY
WOJSKO
RAPORTY
BIAŁORUŚ
DOBRE WIEŚCI
PRASA O NAS
SERWIS
RAPORT ROCZNY 2001
Dane statystyczne dotyczące przypadków naruszenia praw człowieka w roku 2000 oparte są na informacjach zaczerpniętych z Raportu Amnesty International na rok 2001




KRES TORTUROM!
Dołącz i ty swój głos...
U progu XXI wieku tortury lub inne formy okrutnego, nieludzkiego i poniżającego traktowania są ciągle powszechnie stosowane w ponad połowie krajów Świata.

Raport roczny AI 2001



ROSJA

FEDERACJA ROSYJSKA
Głowa państwa: Władimir Putin
Szef rządu: Michaił Kasjanow
Stolica: Moskwa
Ludność: 146,9 miliona
Język urzędowy: rosyjski
Kara śmierci: utrzymana
Dokumenty ratyfikowane lub podpisane w 2000 r.: Statut Rzymski Międzynarodowego Trybunału Karnego

W roku 2000 miały miejsce poważne i zakrojone na szeroką skalę naruszenia praw człowieka, takie jak poważne zbrodnie na masową skalę popełniane wobec ludności czeczeńskiej podczas wznowionego konfliktu w Republice Czeczenii. Odpowiedzialność za rażące naruszenia praw ludności cywilnej w Czeczenii spada na rosyjskie siły federalne. Tysiące cywilów zabito podczas masowych ataków, pojawiało się wiele doniesień o stosowaniu tortur, zatrzymań oraz doraźnych egzekucji. W tych sprawach wszczęto kilka, o ile jakiekolwiek, śledztwa, ale nikt z osób odpowiedzialnych nie był za nie sądzony w 2000 r. Tortury i brutalne traktowanie na posterunkach policji, w więzieniach i w armii były stosowane w całym kraju. Warunki w więzieniach były równe okrutnemu, nieludzkiemu i poniżającemu traktowaniu. Byli więźniowie sumienia stawali przed sądem. Uchodźcy, osoby poszukujące azylu oraz uchodźcy wewnętrzni nie otrzymywali odpowiedniej ochrony. Osoby odmawiające służby wojskowej ze względu na przekonania wciąż przebywały w więzieniach.

Wprowadzenie

Rok 2000 przyniósł niestabilność polityczną i ekonomiczną oraz generalne lekceważenie rządów prawa. Presja rządu na ograniczenie praw obywatelskich wzrosła na tle toczącej się wojny w Czeczenii. Urzędujący prezydent Władimir Putin zdecydowanie wygrał marcowe wybory prezydenckie. Prezydent Putin podzielił 89 regionów Federacji Rosyjskiej na siedem regionów administracyjnych i mianował ich reprezentantów - niektórzy z nich to rzekomo jego dobrzy przyjaciele oraz ci, którzy wspierali go gdy był oficerem KGB - odpowiedzialnych bezpośrednio przed prezydentem. Ponadto na drodze prawnej pozbawił regionalnych przywódców ich stanowisk w Radzie Federacji. Władze rosyjskie wielokrotnie wydawały podburzające oświadczenia mające na celu odwrócenie publicznej krytyki rządu poprzez wzmaganie nastrojów antyczeczeńskich w kraju. Dla przykładu, władze wiele razy oskarżały czeczeńskich "terrorystów" o ataki bombowe, takie jak w sierpniu w Moskwie, zanim prowadzone śledztwo przyniosło dowód, kto był za nie odpowiedzialny.

Konflikt w Czeczenii

Władze rosyjskie oświadczyły, ze sytuacja w Czeczenii uległa normalizacji, co wynikało z mniejszej ilości działań wojennych w pierwszym kwartale 2000 roku. Jednak kryzys praw człowieka w Czeczenii trwał. Powtarzały się doniesienia o masowych bombardowaniach i ostrzeliwaniach miejsc cywilnych przez wojska rosyjskie. Czeczeńscy cywile, łącznie ze służbami medycznymi, byli wciąż atakowani przez siły rosyjskie. Stosowano pozasądowe egzekucje wobec setek czeczeńskich cywilów i więźniów wojennych. Dziennikarzom i niezależnym obserwatorom odmawiano wstępu do Czeczenii. Według raportów, bojownicy czeczeńscy często grozili, a w kilku przypadkach zabili pracowników rosyjskiej administracji cywilnej oraz wykonywali egzekucje na schwytanych żołnierzach rosyjskich. Co najmniej sześćdziesiąt osób cywilnych zostało straconych na przedmieściu czeczeńskiej stolicy Groznego, Nowije Aldy, podczas doraźnych egzekucji przeprowadzanych przez rosyjskie wojska w ramach "operacji czyszczącej", która miała miejsce 5 lutego. W marcu siły rosyjskie rozpoczęły atak na grupę najwyżej sześćdziesięciu cywilów, głownie kobiet i dzieci, zamieszkujących wioskę Samaszki. Mieszkańcom wioski obiecano jednodniowy "korytarz bezpieczeństwa", aby mogli zdobyć jedzenie. Pomimo tych zapewnień, grupa przeszła pod ostrzałem artyleryjskim i co najmniej trzy kobiety zostały zabite, a pięć rannych. Andriej Babicki, korespondent wojenny Radia Swoboda, zaginął w Czeczenii podczas próby opuszczenia Groznego. Później okazało się, że został zaaresztowany i przetrzymywany przez rosyjskie władze wojskowe. 3 lutego władze rosyjskie poinformowały, że Andriej Babicki został przekazany bojownikom czeczeńskim, najprawdopodobniej w zamian za żołnierzy rosyjskich przetrzymywanych przez siły czeczeńskie. 25 lutego znaleziono go z więzieniu w stolicy Dagestanu Makhachkali, skąd został zwolniony dzięki interwencji Władimira Putina i poleciał do Moskwy. Andiej Babicki oświadczył, że był przetrzymywany w "obozie filtracyjnym" Czernokozowo, gdzie rosyjscy strażnicy bili go pałkami. Słyszał tam krzyki innych zatrzymanych, których torturowano. Wśród nich były kobiety. Dodał, że wbrew jego woli władze rosyjskie przekazały go niezidentyfikowanym Czeczenom, co do których miał pewność, że współpracowali z Rosjanami.

Tortury w "obozach filtracyjnych"

Wojska rosyjskie w Czeczenii nadal zatrzymywały ludzi w punktach granicznych i na obszarach leżących pod swoją kontrolą. Większość z nich została zatrzymana podczas tak zwanych "operacji czyszczących" w świeżo zajętych miastach lub w czasie kontrolowania konwojów jadących z Czeczenii do sąsiedniej Inguszetii. Ludzie zatrzymani przez siły rosyjskie byli wysyłani do tajnych "obozów filtracyjnych", gdzie przetrzymywano ich bez możliwości kontaktu z krewnymi, prawnikami, światem zewnętrznym. Ci, którzy przeszli przez "obozy filtracyjne" twierdzą, że tortury przeprowadzano tam systematycznie i rutynowo. Liczne doniesienia mówiły o gwałceniu zatrzymanych, biciu ich młotkami i pałkami, stosowaniu wobec nich elektrowstrząsów i gazu łzawiącego. Niektóre relacje zatrzymanych mówiły o piłowaniu zębów lub biciu w obydwa uszy jednocześnie, tak by rozerwać bębenki. Wyżsi oficerowie rosyjscy cały czas zaprzeczali istnieniu "obozów filtracyjnych" i twierdzili, że nikt z zatrzymanych w Czeczenii nie był torturowany. Świadkowie twierdzili, że pochodząca z Urus-Martanu czternastoletnia dziewczyna zmarła na początku roku podczas zatrzymania w Czernokozowie, najprawdopodobniej w wyniku tortur: wielokrotnie gwałcili ją rosyjscy strażnicy. Dziewczyna była podobno zatrzymana w punkcie kontrolnym, gdy podróżowała autobusem. Według świadków, przetrzymywano ją w celi numer 25 w Czernokozowie. Celę zamieszkiwało sześćdziesiąt kobiet, które były narażone na bicie ze strony strażników. Musa (imię zostało zmienione), był przetrzymywany w Czernokozowie. Twierdził, że szesnastoletni chłopak o imieniu Albert, pochodzący ze wsi Dawidienko, został przyniesiony do swej celi po tym, jak strażnicy dokonali na nim zbiorowego gwałtu i ciężko go pobili. Odcięto mu ucho. Musa twierdził, że w ciągu 21 dni jego pobytu w obozie zgwałcono ponad dziesięciu mężczyzn. Wśród jego współwięźniów znaleźli się mężczyzna, któremu strażnicy poważnie podpalili ręce zapalniczkami oraz siedemnastolatek, któremu spiłowano zęby metalową piłką i postrzępiono wargi, tak że nie mógł jeść, pić ani mówić.

Uchodźcy wewnętrzni

Liczbę cywilów, którzy musieli opuścić swoje miejsce zamieszkania zarówno w Czeczenii, jak i w sąsiadujących republikach, szacuje się na ok. 300 tysięcy. Około połowa z nich przebywała w Inguszetii w bardzo złych warunkach, wielu z nich brakowało dachu nad głową i dostępu do urządzeń sanitarnych. Arbitralne oficjalne restrykcje powstrzymały większość przed podróżowaniem na inne obszary Federacji Rosyjskiej, czyniąc z nich znaczące obciążenie dla ludności Inguszetii.

Prześladowanie Czeczenów

W Moskwie i innych częściach Federacji Rosyjskiej wciąż arbitralnie przetrzymywano, brutalnie traktowano i torturowano ludność narodowości czeczeńskiej i pochodzącą z Kaukazu. Mer Moskwy Jurij Łużkow zastosował środki niezgodne z konstytucją, m.in. tak zwaną propiskę (meldunek), żeby wypędzić tysiące Czeczenów i uniemożliwić rejestrację wewnętrznym uchodźcom z Czeczenii, którzy wydostali się z obszaru konfliktu. Otrzymywano raporty mówiące o fabrykowaniu przez policję spraw kryminalnych przeciwko Czeczenom oraz podkładaniu im narkotyków i broni. W samej tylko Moskwie skazano na więzienie ponad 50 Czeczenów, mimo niepodważalnych dowodów, że wniesione przeciw nim sprawy zostały sfabrykowane.

Nadużycia popełniane przez bojowników czeczeńskich

Uzbrojone grupy czeczeńskie przetrzymywały podobno dziesiątki cywilnych zakładników. Dwóch byłych zakładników było w lutym świadkami morderstwa Władimira Jacina, fotoreportera rosyjskiej agencji informacyjnej, którego grupa Czeczeńców porwała w Inguszetii w lipcu 1999 roku.

Społeczność międzynarodowa

Władze rosyjskie nie zezwoliły Wysokiemu Komisarzowi ONZ ds. Praw Człowieka odwiedzić kilku sekretnych "obozów filtracyjnych", o których istnieniu poinformowała Amnesty International. Powodami, jak podano, były zła pogoda oraz problemy z bezpieczeństwem. W kwietniu Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy głosowało nad zawieszeniem prawa głosu delegacji rosyjskiej i wezwało Komitet Ministrów RE, by natychmiast wszczął procedurę zawieszenia członkostwa rosyjskiego. AI nakłaniała Komisję Praw Człowieka ONZ, by wezwała do międzynarodowego dochodzenia w sprawie łamania praw człowieka w Czeczenii. Komisja jednak wezwała do utworzenia narodowej, niezależnej komisji o szerokim zapleczu politycznym, zgodnie z uznanymi standardami międzynarodowymi. Żadne z ciał ustanowionych przez władze Rosji nie spełnia tych standardów.

Byli więźniowie sumienia

W listopadzie Sąd Najwyższy orzekł, że sprawa Grigorija Pasko, dziennikarza i kapitana marynarki aresztowanego w 1997 r. po ujawnieniu sprawy nielegalnego składowania odpadów atomowych przez rosyjska flotę, będzie rozpatrzona ponownie. W kwietniu Sąd Najwyższy podtrzymał decyzję o uniewinnieniu w grudniu 1999 roku obrońcy praw człowieka Alekandra Nikitina. Był on oskarżony o szpiegostwo i zdradę tajemnic państwowych za napisanie raportu o ryzyku radioaktywnego zanieczyszczenia Morza Północnego przez rosyjską Flotę Północną. Apelacja Prokuratora Generalnego przeciwko uniewinnieniu Nikitina została oddalona we wrześniu.

Odmawiający służby wojskowej ze względu na przekonania

Nie było cywilnej alternatywy dla służby wojskowej i odmawiający jej ze względu na przekonania pozostawali uwięzieni. Młodzi mężczyźni, którym do wojska nie pozwalały pójść względy religijne lub członkostwo w zakazanych organizacjach, takich jak Świadkowie Jehowy, nie dostali od sądów zezwolenia na niepełnienie służby wojskowej. W niektórych przypadkach sędziowie orzekali na korzyść odmawiających służby wojskowej, ryzykując tym nacisk ze strony rządu i odwet ze strony władz. Prominentny sędzia reformista Siergiej Paszyn utracił w październiku swoje stanowisko w moskiewskim Sądzie Miejskim z powodu artykułu opublikowanego w piśmie naukowym. Kwestionował w nim legalność skazania Dmitrija Niewierowskiego za uchylanie się od poboru. Dmitrij Niewierowski, student z regionu Kaługi z powodów pacyfistycznych odmówił służby w armii podczas wojny w Czeczenii. Został skazany w listopadzie 1999 r. na dwa lata więzienia. Twierdził, że podczas aresztu poprzedzającego rozprawę był systematycznie brutalnie traktowany przez strażników. W kwietniu 2000 r. został zwolniony z więzienia po unieważnieniu wyroku przez sąd wyższej instancji.

Tortury i brutalne traktowanie

Odnotowano przypadki tortur i brutalnego traktowania na posterunkach policji, w aresztach i w armii. W listopadzie 1999 r. policjamt na lokalnym rynku w Podolsku podobno pobił ze skutkiem śmiertelnym Fiodora Awdiejewa, 68-letniego emerytowanego majora lotnictwa marynarki. Awdiejew miał sprzedawać na rynku czekoladki bez zezwolenia na sprzedaż. Po tym, jak nie pokazał paszportu podczas kontroli osobistej, policjant kilkakrotnie go uderzył, nawet gdy już leżał na ziemi. Prokuratura wszczęła postępowanie przeciw oficerowi policji za "nadużycie władzy", ale zamknęła je w marcu, najwyraźniej z braku dowodów. Zanotowano nowe wydarzenia w sprawie Siergieja Michajłowa, którego Sąd Regionalny w Archangielsku skazał w 1995 roku na śmierć za zgwałcenie i zamordowanie dziewczynki. Michajłow twierdził, że go torturowano i brutalnie traktowano celem wydobycia zeznań i utrzymywał, że jest niewinny. W kwietniu 2000 r. Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej unieważnił decyzję sądu niższej instancji skazującą Michajłowa na śmierć i zwrócił jego sprawę do prokuratury regionu Wołgograd celem ponownego rozpatrzenia. W sierpniu zamaskowani funkcjonariusze podobno brutalnie potraktowali pracowników i gości organizacji praw człowieka Fundacja Glasnost' podczas nalotu na jej biura w Moskwie. Pod groźbą użycia broni, kazali podobno wszystkim obecnym, w tym 10-letniej dziewczynce, położyć się na podłodze. Funkcjonariusze mieli kilkakrotnie kopać leżących, wśród nich Siergieja Grigoriantsa, którego kopano w głowę i plecy za to, że nie położył się odpowiednio szybko na podłodze. Działacze leżeli na podłodze około 30 minut.

Siły zbrojne

Szeroko rozpowszechnione tortury i brutalne traktowanie spowodowały kilka zgonów żołnierzy i oficerów. W sierpniu czterech zwolnionych żołnierzy, którzy pełnili służbę podczas wojny w Czeczenii - Władimir Muraszkin, Igor Koszelew, Larysa Klimowa i Wiktor Kmyrow - doniosło o systematycznym stosowaniu tortur i brutalnym traktowaniu w 72. regimencie 42. dywizji armii stacjonującej wokół Stanicy Kalinowskiej. Utrzymywali, że poborowi byli systematycznie bici przez oficerów z jednostki oraz starszych żołnierzy z jednostek wywiadowczych; że żołnierze byli przetrzymywani całe dnie w klatkach niczym w zoo, znajdujących się przed barakami; że do rannych żołnierzy strzelano z karabinów maszynowych. Czterech żołnierzy zeznało, iż szeregowego Władimira Demakowa zmuszono do 15-dniowego przebywania w klatce i bito go pasami i łomem po tym, jak napisał skargę do dowództwa jednostki na brutalne traktowanie przez współtowarzyszy.

Warunki w więzieniach

Warunki w więzieniach i aresztach, gdzie przetrzymuje się niemal milion ludzi, nie poprawiły się i można je uznać za okrutne, nieludzkie i degradujące traktowanie. Setki tysięcy ludzi oczekujących na proces trzymano w rażąco przepełnionych celach. Tysiące musiały spać na zmianę, często bez pościeli. Wiele cel było brudnych i pełnych szkodników, z niedostatecznymi światłem i wentylacją. Jedzenie i pomoc medyczna były często niewystarczające. Szerzyły się gruźlica i choroby skóry. Odnotowano, że co roku średnio ponad 10 tysięcy więźniów umiera, a ponad sto tysięcy cierpi na gruźlicę. W maju Duma, niższa izba parlamentu, uchwaliła amnestię dla zatrzymanych i uwięzionych za drobne przestępstwa, aby uczcić 55. rocznicę zakończenia w Europie II wojny światowej. Nie wiadomo, ilu ludzi zwolniono na mocy amnestii, mimo iż władze twierdziły w listopadzie, że wypuszczono na wolność ponad 168 tysięcy ludzi.

Zabójstwa na tle politycznym

Pomimo skazania w Republice Kałmucji w listopadzie 1999 trzech mężczyzn, powiązanych z morderstwem Larysy Judiny (lipiec 1998), grupy obrońców praw człowieka z Kałmucji wciąż utrzymywały, że dziennikarka została zamordowana na zlecenie prezydenta republiki, Kirsana Iliumzinowa. Według doniesień prasy rosyjskiej, śledztwo wykazało, że morderstwo zlecił brat prezydenta Iliumzinowa. W styczniu policja w Sankt Petersburgu zatrzymała Larysę Płaskową w związku z zamordowaniem 20 listopada 1998 Galiny Starowojtowej, prominentnego członka parlamentu. Płaskowa została zwolniona w lutym.

Kara śmierci

Nie podjęto żadnych kroków, by znieść prawnie karę śmierci. Kilku wyższych urzędników wzywało w ciągu roku do zniesienia moratorium de facto na wykonywanie kary śmierci. W sierpniu 60 deputowanych do Dumy wezwało prezydenta Putina do zniesienia moratorium de facto z powodu rosnącej przestępczości w Rosji, serii ataków bombowych w 1999 roku oraz kilku morderstw na zlecenie.

Przymusowe powroty (refoulement)

Prawne zabezpieczenia dla starających się o azyl były niewystarczające. Wielu ludzi ryzykowało przymusowym powrotem do państw, gdzie ich prawa człowieka mogły zostać poważnie naruszone. W grudniu 1999 r. władze rosyjskie siłą zawróciły do Chin siedmiu północnych Koreańczyków, uznanych za uchodźców przez Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców, najwyraźniej bez udzielenia im dostępu do procedur dla uchodźców. Na początku 2000 r. władze chińskie siłą zawróciły siedmiu uchodźców z Ludowej Demokratycznej Republiki Korei, gdzie byli narażenie na poważne naruszenie ich praw człowieka. Oficerowie rosyjskich służb specjalnych zatrzymali 5 kwietnia w Samarze Polwonnazara Kodzajewa. Był on później przekazany funkcjonariuszom uzbeckim i siłą zawrócony do Uzbekistanu. Sąd Regionalny w Taszkiencie skazał go 14 maja na śmierć za próbę obalenia konstytucyjnego porządku w Uzbekistanie i utworzenia państwa islamskiego.

Raporty i wizyty Amnesty International

Raporty:
  • Russian Federation: Environmental activist Grigory Pasko faces new imprisonment risk (AI Index: EUR 46/045/2000)
  • Russian Federation: Only an international investigation will ensure justice for the victims (AI Index: EUR 46/023/2000)
  • Russian Federation: Continuing torture and rape in Chechnya (AI Index: EUR 46/044/2000)
Wizyty:

W okresie między marcem a czerwcem delegaci AI kilkakrotnie byli w Rosji, aby zebrać dane dotyczące łamania praw człowieka i międzynarodowego prawa humanitarnego oraz przeprowadzić wywiady z osobami uwikłanymi w konflikt czeczeński.



© 2001 Amnesty International - Łódź. Designed by RapH and Dous