I PIELGRZYMKA ROWEROWA AKCJI KATOLICKIEJ ARCHIDIECEZJI ŁÓDZKIEJ NA JASNĄ GÓRĘ

Joanna Majcher, Wspomnień czar

 Od pożegnań na dworcu PKP minęło 10 tygodni, a mimo tak długiego czasu Pielgrzymi - kolarze, uczestnicy I Pielgrzymki Rowerowej Akcji Katolickiej Archidiecezji Łódzkiej na Jasną Górę nie zapomnieli o umówionym spotkaniu. 18 września 1999 r. zgromadzili się licznie w kościele oo. karmelitów na mszy św. Zaraz po niej rozpoczęło się spotkanie popielgrzymkowe. Niektórzy z nas nie widzieli się od lipca, od czasu Pielgrzymki, stąd rozmowom, opowieściom nie było końca.
Wspomnienia przeplatały śpiewy przy wtórze gitary. W międzyczasie posilaliśmy się kiełbaskami pieczonymi tym razem nietypowo, bo przy kominku. Sprawdziliśmy "listę obecności" - każdy z przewodników wywoływał swoją grupę, okazało się, że przybyliśmy prawie w 100%, część nawet w koszulkach pielgrzymkowych. By powrócić do atmosfery lipcowych dni posłuchaliśmy radiowych relacji z Pielgrzymki, których przecież nie mieliśmy okazji słyszeć w drodze. Dużo emocji wzbudziły też zdjęcia przyniesione przez uczestników. Ożyły wspomnienia... Niektóre z nich od razu zostały przelane na karty nowozałożonej "Kroniki Pielgrzymek Rowerowych Akcji Katolickiej".
W czasie rozmów okazało się, że dla większości lipcowa wyprawa była okazją do pierwszego zetknięcia się z Akcją Katolicką. Była to zatem świetna okazja do zaprezentowania naszego stowarzyszenia. Zaproszeni na spotkanie Ks. Marek Stępniak i p. Prezes Mirosław Ciepłucha przedstawili cele i zadania Akcji, zachęcając jednocześnie do wstąpienia w jej szeregi.
Pomysł Pielgrzymki Rowerowej nie tylko był sposobem na spędzenie części wakacji, ale stał się również źródłem wielu wzruszeń, np. dla Pani z Babiczek, która od wielu lat marzyła o takim właśnie sposobie pielgrzymowania do Matki Jasnogórskiej, jak i wielu przeżyć nie tylko religijnych. Organizatorom udało się połączyć hobby, jakim niewątpliwie jest kolarstwo, turystykę krajoznawczą (odbyliśmy wycieczkę "Szlakiem Orlich Gniazd") z motywami religijnymi, wszystkim naszym poczynaniom towarzyszyła modlitwa.
Wśród pielgrzymkowej braci panuje wspaniała rodzinna atmosfera, wzajemnego otwarcia, zrozumienia, życzliwości. Nikt nie dopuszczał nawet myśli, że moglibyśmy się rozstać na cały rok. Zrodził się zatem pomysł spotkań w trzecie soboty miesiąca. W październiku, mimo silnego wiatru i śniegu z deszczem, grupka zapalonych kolarzy zwiedziła Łagiewnicki kościół franciszkanów, pałac Heinzlów, ruiny pałacu Hertzów w Klęku, a po odpoczynku i posiłku w barze w Modrzewiu, w powrotnej drodze także kapliczki w Łagiewnikach. Listopadowe spotkanie upłynęło pod znakiem wróżb, zabaw, stołu obfitującego w rozmaite smakołyki, a konkurs piosenek z kolorami przeciągnął zabawę do późnych godzin wieczornych. W grudniu - Wigilia, przy stole z tradycyjnymi dwunastoma potrawami. Nie zabrakło ryby w galarecie, barszczyku z uszkami, kapusty z grochem i makiełek. W atmosferę świąteczną wprowadziły nas kolędy wykonane przez Kamillę i Jarka Parczewskich, wspaniałe muzykujące rodzeństwo (skrzypce + ograny), które również było razem z nami na Jasnej Górze. Nie obyło się również bez prezentów, które pielgrzymi wykonali własnoręcznie - śmiechu było co niemiara! Nadszedł czas oczekiwania na cieplejsze, pogodne dni, kiedy znowu będziemy mogli wyruszyć na rowerowe szlaki, ale nie zaprzestaliśmy spotkań. W styczniu gościliśmy znanego łódzkiego przewodnika, prezesa Towarzystwa Przyjaciół Łodzi, p. Ryszarda Bonisławskiego. Snuł opowieść o dawnej Łodzi, niekiedy zaskakując "znanymi - nieznanymi" zakątkami Łodzi uwiecznionymi na starych fotografiach. W lutym pewnie się nie poznamy - szykujemy bal przebierańców. Mam nadzieję, że nie spełni się proroctwo jednego z przewodników grup, że "przyjdą nieprzebrane (!) tłumy". Od marca, gdy tylko dopisze pogoda, w trzecie soboty miesiąca zapraszamy na wycieczki rowerowe, także tych, którzy nie byli na Pielgrzymce, a chcieliby się do nas przyłączyć. Zbiórki pod kościołem oo. karmelitów pw. Opieki św. Józefa (Łódź, ul. Liściasta 9) o godz. 10:00.



Aleksandra Bohusz, Rowerem do Maryi

            Ósmego lipca bieżącego roku z Kościoła Matki Boskiej Zwycięskiej wyruszyła pierwsza rowerowa pielgrzymka na Jasną Górę, zorganizowana przez członków łódzkiej Akcji Katolickiej. Na pomysł jej zorganizowania wpadli członkowie wspólnoty z parafii pod wezwaniem Opieki Świętego Józefa w Łodzi. Często jeździli rowerami na jakieś krótsze wycieczki i ktoś zaproponował, żeby wybrać się do Częstochowy. Miało jechać tylko kilka osób z parafii świętego Józefa, ale pomysł podchwycił Prezes Akcji Katolickiej i przedsięwzięcie objęło praktycznie całą Archidiecezję Łódzką.
W czterech grupach jechało w sumie 57 osób, w wieku od dwunastu do sześćdziesięciu trzech lat, z Łodzi, Pabianic, Kazimierza i Piotrkowa.
  Wyjechaliśmy z łodzi po Mszy świętej. Dzięki dobrej organizacji i pomocy policji, która przeprowadziła nas przez większe miasta. Udało nam się dość szybko dotrzeć do Łękawy, gdzie mieliśmy nocleg, a następnego dnia Mszę świętą. W piątek dotarliśmy już na Jasną Górę, gdzie najpierw podziękowaliśmy Matce Bożej, bo to przecież głównie dzięki Niej wszyscy bezpiecznie dotarliśmy do celu, a później zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcia. Zamieszkaliśmy na czas pobytu w Częstochowie w Diecezjalnym Domu Rekolekcyjnym, prowadzonym przez Siostry Miłosierdzia.
  W sobotę rano razem z pielgrzymami rowerzystami ze Strzelec Krajeńskich uczestniczyliśmy we Mszy świętej w kaplicy Matki Bożej Jasnogórskiej. Przy okazji kolejny raz doświadczyliśmy, że Jasna Góra „przyciąga nie tylko Polaków, ale również cudzoziemców, ponieważ zaraz po nas swoją Mszę świętą rano razem
  Później była wycieczka do Olsztyna koło Częstochowy.
  Dla wielu uczestników naszej pielgrzymki największym przeżyciem była niedzielna Msza święta, w której uczestniczyli członkowie Rodziny Radia Maryja. Była ona odprawiana na wałach, gdzie miesiąc temu modlił się i przemawiał Ojciec święty. To jest niesamowite wrażenie, kiedy koło czterysta tysięcy ludzi jednoczy się we wspólnej modlitwie i śpiewie. Jednak dla mnie osobiście większym przeżyciem była piątkowa Msza święta w Łękawie, w której uczestniczyliśmy tylko my - pielgrzymi z Łodzi. Przyjmowaliśmy Komunię świętą pod dwiema postaciami, a na zakończenie Mszy trzymając się za ręce śpiewaliśmy pieśń "abyśmy byli jedno". Poza tym nasz ksiądz Arkadiusz przekazał znak pokoju wszystkim uczestnikom Mszy. Wydaje mi się, że kiedy modlimy się w niezbyt dużym gronie, łatwiej jest skupić się na modlitwie i nawiązać wspólnotę.
Ponieważ w ubiegłym roku uczestniczyłem w pieszej pielgrzymce na Jasną Górę, spróbuję dokonać pewnego rodzaju porównania jej z pielgrzymką rowerową chociaż każda ma swój własny "urok" .
Po pieszej pielgrzymce czułam się zdecydowanie bardziej zmęczona, ponieważ szliśmy aż dziewięć dni, a rowerami jechaliśmy tylko dwa ale czułam też większą satysfakcję z pieszego dotarcia do Częstochowy. Rozpatrując jednak pielgrzymki pod kątem ducha, który jest w tym przypadku najważniejszy wydaje mi się, że duża ilość czasu, jaką spędziliśmy w Częstochowie podczas tegorocznej pielgrzymki, pozwoliła jej uczestnikom na większe skupienie i więcej osobistej modlitwy.
Powiedzenie, że co dobre szybko się kończy, dotyczy również naszej pielgrzymki. Oczywiście po przyjeździe do Łodzi umówiliśmy się na spotkanie popielgrzymkowe. Planujemy wyjeżdżać raz w miesiącu na. jednodniowe wycieczki, a w przyszłym roku na następną pielgrzymkę do Czę­stochowy, ale już z powrotem rowerami albo do Lichenia. W przyszłości uda nam się być może do Wilna, a może nawet do Rzymu.
W czasie tej pielgrzymi kolejny raz przekonałam się, że można jednak liczyć na ludzi i że wspólnota z nimi jest czymś naprawdę wspaniałym. Poza tym okazuje się, że Boga. można chwalić na różne sposoby - nawet jeżdżąc na rowerze.

                                                                                                                     Aleksandra Bohusz

(Ola, jest uczennicą XXXIII w Łodzi, uczestniczyła w Pielgrzymce wraz z tatą na tandemie ponieważ jest niewidoma dopisek: M. Ciepł jest


powrót do: ORGANIZOWALIŚMY

NEWSY! || strona główna || prawo członka AK || AK to... || powiedzieli o AK || osobowość prawna || aktualności

jak zakładać POAK || czas ucieka! || modlitwy członków AK || modlitwy w intencji AK || szkoła modlitwy || formacja władze DIAK Arch. Łódzkiej || uchwały DIAK || wykaz POAK || formy pracy POAK || wykłady i artykuły || wydawnictwa kalendarium || statut || świeccy w Kościele || ważne linki || redakcja || archiwum

Copyright 1996-2001 © Akcja Katolicka Archidiecezji Łódzkiej - Mirosław Ciepłucha.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
List-el: Akcja Katolicka Archidiecezji Łódzkiej