ARTYKUŁY WŁASNE ... i PRZYJACIÓŁ

 

 

16. Ewelina, List do przyjaciółki

 

 

 

  Kochana ...!

 

Dużo się teraz mówi i słyszy o aborcji. Chciałaś bym napisała Ci, co o tym wszystkim sądzę. Na początek napiszę o atmosferze wokół tej sprawy. Myślę, że sama dojdziesz do tego, co na ten temat myślę.

 

 Więc tak, gdy zaczęło się robić głośno wokół aborcji, wszystkie niemalże kobiety stwierdziły jedno: "Mój brzuch i wara im od niego!" Trudno zaprzeczyć, że brzuch ich, ale wcale nie jest to jednoznaczne z usuwaniem.

 

Widzisz. Moim zdaniem zapomniano, iż waży się los nie brzucha, ale dziecka. Dziecka, czyli życia ludzkiego. Usunąć to znaczy zabić! I na Boga, nie bójmy się używać tego słowa! Skąd tyle delikatności u ludzi, którzy podejmują się wyrzucenia swego dziecka do zlewu, a później uważają to za zbyt ordynarne słowo. Jak mi przeszkodzi człowiek, to też powiem: "Ja go nie zabiłam, tylko usunęłam, bo przeszkadzał mi w życiu!"

 

Nie chcę oceniać ludzi, którzy są innego zdania niż ja, ale wiem jedno: "Jeśli człowiek robi głupoty w życiu, a konsekwencje zrzuca na niewinnych, to coś tu nie gra".

 

Zdaję sobie sprawę, że nie każda dziewczyna na matkę się nadaje. Myślę, że z narodzonym dzieckiem są także różne wyjścia: można oddać do wychowania - adopcji lub choćby do Domu Dziecka. I nie prawda, że to dziecko będzie miało straszne życie. Więc lepiej, żeby nie żyło? Każdy i za każdą cenę chce żyć. Nie mamy prawa decydować o cudzym życiu. Czy nikt nie zastanawiał się nigdy, co czuło zabijane dziecko, co powiedziałoby gdyby mogło i jak bardzo chciało żyć i mieć coś do powiedzenia w kwestii własnego życia!? Ale nie. Wraz z życiem ludzie odbierają tym dzieciom wszelkie prawa. Chciałabym uzyskać jedną odpowiedź: "Czemu temu, że było po prostu "wpadką"? Szkoda, że są tacy co potrafią obarczać innych za swą głupotę i nieodpowiedzialność.

 

Na koniec jeszcze jedno; śmieszą mnie te wszystkie dziewczyny mające 16., 17. lat, które uważają się za takie dorosłe i doświadczone by rozpocząć współżycie. jeśli jednak przychodzi do konsekwencji ich dorosłości to załamują ręce i z płaczem stwierdzają, że są młode, niedoświadczone, niedorosłe, by wychować dziecko.

 

Cóż, widać jak łatwo człowiek zmienia zdanie dla ratowania się z kłopotów. Szkoda, że potrafi to robić nawet za cenę cudzego życia.

 

Chcę jeszcze zauważyć, wcale nie twierdzę, że poczęcie dziecka mając od 15. do 18. lat; dziecka nieplanowanego i niechcianego jest przyjemnością. Zdaję sobie sprawę, że młoda dziewczyna z dzieckiem ma trudne życie. TYLKO KTO TU JEST WINNY? PRZECIEŻ NA PEWNO NIE DZIECKO.

 

Do pewnych zadań należy dojrzeć, ale przede wszystkim powinno się w pewnym momencie życia zdać sobie sprawę, że nie jest ono zabawą i trzeba nauczyć się wyzbycia choć części egoizmu, który pozwala na robienie krzywdy innym.

 

Kochana ... . Osobiście wiem jedno. Nikogo nie zmusi się do miłości, macierzyństwa czy ojcostwa. Natomiast ja bym nie usunęła. Mieć dziecka bym oczywiście jeszcze (i dość długo) nie chciała. ale jeśli zrobiłabym głupstwo to ucierpiałabym za nie sama. Może i zmarnowałabym sobie życie, ale dałabym żyć komuś innemu, komuś kto przecież też ma do tego prawo i nie zawinił nic. I może to byłoby moim szczęściem.

 

Całuję Cię. Ewelina.

 

Praca domowa uczennicy kl. VIII; styczeń 1992r – List do przyjaciółki

 

 

MAM BYĆ/JESTEM UCZNIEM CHRYSTUSA!

W Nowym Testamencie 262 razy pojawia się słowo uczeń, które określa jego istotę. Uczniem jest ten, kto stara się być jak jego mistrz, przyjmując jego kryteria wartości, sposoby działania oraz misję, czyli ten, który "jest jak jego mistrz", zaś jego celem jest dojść do tego, by być jak jego mistrz, to znaczy stać się mistrzem, który uczy innych żyć.

Bardziej niż za pomocą słów, Jezus nauczał przykładem, dlatego też powiedział: Uczcie się ode mnie (Mt 11, 29) i Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami (J 8, 31). [CAŁOŚĆ]

A, PÓŹNIEJ - JEGO ŚWIADKIEM.

Copyright 2019-03-19; v. 01- 2000 r.. Wzorem Jezus - katecheza - Mirosław Ciepłucha.     e-mail

Wszystkie prawa zastrzeżone. Skorzystasz - podaj źródło.

Wykorzystałem materiały, nawet, sprzed kilkudziesięciu lat, dlatego brakuje np. autorów itp; jest Twój tekst/praca, przyślij info - zostanie dodane.

 

WWW ARCHIWALNE