MISTERIA

 

WIGILIA BOŻEGO NARODZENIA - przed Pasterką

 

 

1. JEZUS PRZYNIÓSŁ NAM ŻYCIE BOŻE, ŻYCIE ŁASKI, ŻYCIE MIŁOŚCI

 

 

 

Gdy się Chrystus rodzi ...

 

 P. Pan z Wami!

 

W. I z Duchem Twoim!

 

Zgromadziliśmy się dziś, żeby rozważać nieskończoną dobroć i miłość Bożą wyrażoną w stworzeniu i odkupieniu człowieka.

Ta miłość przynagla nas do osobistej i społecznej odpowiedzi. Niech nam ją pomoże znaleźć Matka Chrystusa, którą najpokorniej prosimy, aby zechciała nas wprowadzić w Bożonarodzeniowe Misterium.

 

Razem

Na początku było Słowo

A Słowo było u Boga

I Bogiem było Słowo

Ono było na początku u Boga.

  Wszystko się przez Nie stało,

  a bez Niego nic się nie stało,

  co się stało.

W Nim było Życie.

A życie było światłością ludzi.

A światłość w ciemnościach świeci i ciemności Jej nie ogarnęły.

 

 Gdy się tedy wypełniła pełnia czasów, Słowo Przedwieczne, Druga Osoba Trójcy Przenajświętszej Jednorodzony Syn Boży Jezus Chrystus za sprawą Ducha Świętego wstąpił w dziewicze łono Maryi i stał się Człowiekiem.

 

Bóg się rodzi, moc truchleje ...

 

Tak Bóg umiłował świat, że Syna Swego Jednorodzenego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie umarł, ale miał życie wieczne.

  Bóg jest Miłością! Jezus przyniósł nam życie Boże, życie łaski, życie miłości.

Dlatego powiedział: "Miłujcie się wzajemnie".

Najmilsi! Miłujmy jedni drugich, bo miłość jest z Boga.

Każdy, kto miłuje, z Boga jest narodzony i zna Boga. Jeśli miłujemy się nawzajem, Bóg w nas przebywa.

Ale nie miłujmy słowem ani językiem, lecz czynem i prawdą. Kto by widział brata swego w potrzebie i zamknął przed nim serce swoje - jakże może w nim przebywać miłość Boża?

 

Kto trwa w miłości - w Bogu trwa, a Bóg w nim.

 

  Bracia! Jedni drugich brzemiona nośmy!

 

Siostro, Bracie, Słuchaczu, C z ł o w i e k u!

Nie kazanie, morały, rzewną gadkę,

nie jałmużnę, czy zbyteczną szmatkę,

ale dobro, co przez palce nie przecieka,

Dostrzeż w twoim bracie - c z ł o w i e k a.

Zobacz, czy kobieta z sąsiedztwa

ma przy kim zostawić swoje dziecko,

rusz się, pomóż w słowie i czynie

wielodzietnej, utrudzonej rodzinie.

 Matrony, chrześcijańskie Panie,

pozrzucajcie z kolan kundle tłuste!

W suterenie ma wielkie pranie

Słaba matka, blada jak chusta.

Choć sądzisz, żeś ubogi i źle płatny

słuchaj, Bracie - nie wykręcisz się sianem.

Podziel się tym swoim "groszem ostatnim"

z głodnym, którychś spotkał dziś rano.

 Nie mówię, byś był święty przyjacielu,

lecz żebyś się zaczął dzielić

sam, osobiście, swoim, tutaj, zaraz

jak przykazano, zapisano w księgach

nie, byś przez innych tych spraw sięgał.

 Nie szukajcie - surowi mściciele,

winowajców po urzędach, czy fabrykach,

bo jesteśmy zgromadzeni w K o ś c i e l e

M i ł o ś c i ą, która wszystko przenika.

 Gdzie życiodajne słowa z ambon padają w skupieniu,

czyńmy miłość, niechaj od niej nie umyka,

bo w naszej leży mocy, na naszym sumieniu,

słowa zebrać i w chleb je dla rodzin zamienić.

 

 Gdzie miłość wzajemna i dobroć ...

 

 Święta Bożego Narodzenia! Ileż to szczęścia i radości mają dla nas te słowa.

Ile wspomnień budzą one w naszych sercach.

Jakże my na nie czekamy. Każdy z nas zawsze powie, że to są najpiękniejsze, najdroższe nam święta.

Boże Narodzenie to święto rodzinne, to w pierwszym rzędzie święto dzieci, bo Bóg Zbawiciel stał się Dzieciątkiem, by przyjść na świat.

 

Rodzi się dzisiaj Boża Dziecina            (Budzyńska)

Wyciąga cudne, swoje rączęta,

Tuli je Matka, Panienka Święta,

A chór Aniołów śpiewa "Gloryja".

         Rodzi się cudne Dzieciątko Boże

         Dzień przyjścia na świat Zbawiciela...

         Grzmią hymny szczęścia, pieśni wesela...

         Jasnej radości powstają zorze.

 

  Bóg się rodzi... (3 zwr.)

          W nędznej szopie urodzony ...

 

Z Bożym Narodzeniem wiąże się cały szereg naszych pięknych zwyczajów. Przypomnijmy je sobie, bo one mówią nam o tym, ile serca i miłości wkłada nasz lud w uczczenie Bożego Dzieciątka. Jak pragnie u stóp jego złożyć

wszystko co najpiękniejsze i jak o tych chwilach przez całe życie pamięta.

 

 Choćbym odszedł poza rzeki,

Poza góry hen ogromne.

Choćbym błądził całe wieki

Naszej gwiazdki nie zapomnę

           Nie zapomnę chwili onej,

           Co najdalsze serca brata,

           Ani pieśni kolędowej,

           Choćbym odszedł na kraj świata.

 

Dzisiaj w Betlejem ...

 

Radością Narodzenia Bożego przepojone są wszystkie uroczystości Kościoła.

Radość ta przedostaje się do domów rodzinnych, gdzie w wieczór wigilijny cała rodzina gromadzi się wokół stołu wigilijnego. Jakże się czeka na tę pierwszą "gwiazdkę".

 

              Wigilia              (Syrokomla)

Bracia, bądźcie gotowi przyjąć łaskę w pokorze

Anioł pasterzom mówi: Narodzenie dziś Boże!

Wielki czas się poczyna i na ziemi i w niebie,

Wita ludzka rodzina Zbawiciela, wśród siebie.

      I rodzice z dzieciątkami, i znajomi i krewni,

      Łamią święty opłatek a łza oczy ich rzewni.

      Wszędzie gwarna wieczerza, radość płynie na czoło,

      z okien światło uderza, promieniuje wesoło!

 

Anioł pasterzom mówił: ...

 

Wieczerza wigilijna to piękny obraz dawnych uczt chrześcijańskich, zwanych agappami.

Zapalona świeca na stole oznaczała Chrystusa

Stół pokryty sianem, a w kącie izby snop zboża.

Dziś trochę siana umieszczamy pod obrusem na stole.

 Najpiękniejszym momentem, poprzedzającym wieczerzę wigilijną jest łamanie się opłatkiem. Przypomina nam ono, że stanowimy jedną rodzinę, której głową jest Chrystus.

 

               Opłatek             (B. Ostrowska)

Otoczyła stół gromada dziatek,

Siano pachnie pod białym obrusem

Na talerzu leży biały opłatek

Z gwiazdą drzewkiem i Panem Jezusem

W białych płatkach anielskiego chleba

Jakaż wielka tajemnica gości:

Nie wiadomo, czy są z ziemi czy z nieba,

A wiadomo, że są chlebem miłości.

     Gdy opłatek wigilijny się dzieli

     Uroczyście go podając z rąk w ręce

     Mama mówi, że się wtedy weseli

     Bóg miłości, zrodzony w stajence.

Bo gdy łamie się opłatek przed Bogiem,

To nie tylko a siostrzyczką i z bratem

Ale także z obcym i z wrogiem

I z calutkim, calutkim światem

     Żeby wszyscy mieli to, co im trzeba

     I, jak my, wzajem sobie życzyli,

     Łamiąc płatek anielskiego chleba

     W biały wieczór świąteczny wigilii.

 

W wieczór wigilijny w szczególny sposób pamiętamy o tych, których z różnych powodów z nami nie ma. Zostawiamy dla nich przy stole nakrycie z opłatkiem.

 

             List wigilijny od matki  (W. Lewik)

Piszę Ci, Synku list z daleka, z domu...

Na szybach śnieżne błyskają się płatki -

Wspominam dawne dni - i po kryjomu

Płaczę... Ty, Synku, zrozumiesz łzy Matki.

      Jest już choinka... wiesz, zaraz u stołu

      Siądziesz, jak dawniej, z siostrzyczkami trzema -

      A z nami, razem i myśl niewesoła,

      Że Ciebie, Synku, wśród nas nie ma...

Ty tam samiutki w odległej gdzieś stronie

Jak my tak liczysz mijające chwile...

Jaka Ci, gwiazdka dziś wieczór zapłonie,

Kto Ci świąteczną przyrządzi wigilię?

      Jaką kolędę, Syneczku mój miły

      Rozjaśnisz Twoje godziny tułacze?

      Myśmy się dzisiaj za Ciebie modliły,

      A ja nad listem jeszcze, płaczę...

Myśl o nas Synku... wspomnij przy wieczerzy...

W liście mym znajdziesz okruchy opłatka -

Wiem, że nam wrócisz... Ten "co w żłobie leży",

Czuwa nad nami... Całuję Cię...                Matka.

 

  W żłobie leży...

 

Z chwilą przełamania się opłatkiem ustają wszelkie gniewy, przykrości, idą w zapomnienie, a serca przepełnia miłość, którą ludziom przyniósł Bóg.

 

  (śpiew)

 

Jest taki dzień, bardzo ciepły choć grudniowy

Dzień, zwykły dzień, w którym gasną wszelkie spory

Dzień, taki dzień, w którym radość wita wszystkich

Dzień, który już każdy z nas zna od kołyski.

       Niebo ziemi, niebu ziemia.

       Wszyscy wszystkim ślą życzenia

       Drzewa ptakom, ptaki drzewom

       Tchnienie wiatru płatkom śniegu.

Jest taki dzień, tylko jeden raz do roku

Dzień, zwykły dzień, który liczy się od zmroku

Jest taki dzień, gdy jesteśmy wszyscy razem

Dzień, piękny dzień, dziś nam rok go składa w darze.

       Niebo ziemi, niebu ziemia

       Wszyscy wszystkim ślą życzenia

       A gdy wszyscy usną wreszcie

       Noc igliwia zapach niesie.

 

 Zwyczajem, który tyle radości sprawia każdemu dziecku jest choinka, czyli Boże Drzewko.

Choinka to piękny symbol Dzieciątka Jezus, które przyszło do ludzi z darami swymi.

Choinka z podarkami przypomina nam właśnie,

Że dary i Laski, które nam wysłużył Chrystus.

Świeczki jarzące się na niej mówią nam

o tym, że Jezus jest światłością świata.

 Po spożyciu wieczerzy wigilijnej resztę wieczoru aż do pasterki, spędzamy zwykle śpiewając kolędy.

 

 Pójdźmy wszyscy do stajenki...     (1 i 2 zwr.)

 

 Dopełnieniem nocy Bożego Narodzenia jest Pasterka.

 

Nasza, polska pasterka, na którą wszyscy jak niegdyś pasterze, spieszą, by złożyć u stóp Bożej Dzieciny swoje gorące szczere, polskie serce. W domach zostają tylko starzy, chorzy i malutkie dzieci.

 

 Do szopy hej pasterze...

 

 Pamiętajmy, że piękno naszych świątecznych zwyczajów leży nie w ich zewnętrznej, szacie, słowie, obrzędzie, czy melodii.

Ich piękno to miłość, której są wyrazem, to żywa wiara, jaka go zrodziła i ukształtowała.

Żyjmy ich treścią, byśmy byli przedziwnymi spadkobiercami naszych ojców.

 

  Podnieś rękę Boże Dziecię...

 

  Życie po narodzeniu Chrystusa zostało takie, jakie było przed Jego Narodzeniem. Człowiek nie przestał przecież płakać. Nie odeszło od niego cierpienie, nie odeszła śmierć.

To prawda, ciemności trwają nadal, ale jest takie miejsce na świecie, gdzie światło nie przestaje się palić i nikt nie potrafi go zgasić. Rzecz w tym, że z ciemności można wyjść, można się zbliżyć do światła, można wyjść, można się zbliżyć do światła, można się w nim zanurzyć, napełnić swoją duszę i serce nim zapalić.

Można tę światłość przejąć na własność i iść z nią przez życie i przez śmierć.

 

Światłością jest On - bezbronny Chrystus. Chrystus dziś jest dzieckiem, a serce dziecka tak łatwo zdobyć.

Wystarczy pozwolić mu się urodzić, wystarczy uśmiechnąć się, wystarczy wyciągnąć ręce, przytulić je. ta radość istnieje. Trzeba mieć tylko duszę wrażliwą, a oczy widzące, by ją zauważyć.

 

Chrystus jest bezbronny i tak bardzo chce, abyś Go zabrał. Możesz z Nim iść przez ciemne ulice, poza bramę wszystkich kościołów, z Nim wsiadać do tramwajów i taksówek, otwierać z Nim drzwi własnego mieszkania.

  Świat został taki sam. Smutek zawsze będzie dolą człowieka. Ale ty możesz wziąć za rękę Chrystusa. Ale ty możesz nie pozwolić na to, aby puścić rękę Boga. od ciebie to zależy, abyś nie dopuścił do "zadomowienia" w twoim świecie zła, abyś spotkanie z Bogiem nie uważał za niezwykły wypad, po którym czym prędzej wraca się do własnego mieszkania. A Chrystus jest wciąż w drodze. Jeśli więc nie mamy się z Nim rozłączyć, musimy wykształtować w sobie duszę pielgrzyma, który wychodzi na drogę po to, by nią iść i który umie powiedzieć: Jeśli Ty idziesz dalej, ja nie mogę pozostać na miejscu.

I d ę  z  T o b ą!

 

  Nie było miejsca dla Ciebie...

 

  Niech twoja wędrówka rozpocznie się teraz, w tej chwili. Możesz spotkać się z Chrystusem, który dla Ciebie się Narodził. Możesz podejść do Niego i ofiarować Mu swoje serce, swoją miłość. Możesz Mu dać całego siebie. Więc przyjdź. On czeka.

 Pomoże nam w tej wędrówce. Maryja - Najświętsza Matka Jezusa i św. Józef Jej przeczysty Oblubieniec. Złączmy nasze serca we wspólnej modlitwie do Najświętszej Rodziny, polecając Jej Ojca świętego Jana Pawła II, naszych biskupów i kapłanów, Ojczyznę naszą i Jej trudne sprawy, zawierzając Najświętszej Rodzinie nasze rodziny, nasze radości i smutki.

 

 

 

 

MAM BYĆ/JESTEM UCZNIEM CHRYSTUSA!

W Nowym Testamencie 262 razy pojawia się słowo uczeń, które określa jego istotę. Uczniem jest ten, kto stara się być jak jego mistrz, przyjmując jego kryteria wartości, sposoby działania oraz misję, czyli ten, który "jest jak jego mistrz", zaś jego celem jest dojść do tego, by być jak jego mistrz, to znaczy stać się mistrzem, który uczy innych żyć.

Bardziej niż za pomocą słów, Jezus nauczał przykładem, dlatego też powiedział: Uczcie się ode mnie (Mt 11, 29) i Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami (J 8, 31). [CAŁOŚĆ]

A, PÓŹNIEJ - JEGO ŚWIADKIEM.

Copyright 2019-03-19; v. 01- 2000 r.. Wzorem Jezus - katecheza - Mirosław Ciepłucha.     e-mail

Wszystkie prawa zastrzeżone. Skorzystasz - podaj źródło.

Wykorzystałem materiały, nawet, sprzed kilkudziesięciu lat, dlatego brakuje np. autorów itp; jest Twój tekst/praca, przyślij info - zostanie dodane.

 

WWW ARCHIWALNE